Nadszedł dzień 9 - nie jestem z siebie ani bardzo zadowolona ani bardzo zla, bo miewałam o wiele gorsze tygodnie ! i musze powiedziec ze czuje sie nawet lekko lżej choc jestem pewna ze z wagi nic nie spadło...
Ale badajcie dzisiejszy jadłospis:
Śniadanie
- serek wiejski posypany łyżeczką cukru
II Śniadanie
- kawa z mlekiem 3,2% ( w sumei takich było 3 dzis w tym jedna z cukrem)
- serek wiejski z bananem
- 5 mandarynek
- 1 landrynka
- litr wody w sumie
Lunch
- 4 plasterki wędliny drobiowej z 4 plastrami wedzonego białego sera, do tego pomidor i ogórek korniszon
- po pracy 2 gałki lodów ( ale malutkie bo od grycana - nie umiałam sie juz powstrzymac)
Obiad
- placuszki otrębowe z białym twarogiem 0% z 1 łyżeczką majonezu light i chrzanem i na to 3 plasterki wedliny drobiowej, pomidorki koktailowe i żółta papryka
- deser z bakomu 0% tł i 0% cukru
the end
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz